wtorek, 21 lutego 2012

Toksoplazmoza, a jej ryzyko dla kobiet w ciąży

Toksoplazmoza jest chorobą wywoływaną przez pasożyty, która może okazać się groźną dla rozwijającego się w łonie matki dziecka. Drobnoustroje mogą prowadzić do zapalenia łożyska oraz przenikać drogą krwi do płodu. W skrajnych przypadkach może zakończyć się to poronieniem. Przeczytaj, jak uchronić się przed ryzykiem takich powikłań.
Jak można się zarazić toksoplazmozą?
Toksoplazmozę wywołuje pierwotniak Toxoplasma gondii, który znajdować się może w surowym mięsie i odchodach zwierząt. Do zakażenia dochodzi najczęściej po zjedzeniu lub przyrządzaniu surowego mięsa owcy, kozy, świni lub drobiu oraz przez kontakt z kocimi odchodami. Zarazki giną dopiero gotowane kilka minut w temperaturze 70°C oraz poprzez mrożenie w -20°C. Ten drugi wariant jednak nie niszczy form przetrwalnikowych, czyli oocyst, ponadto potrzeba aż trzech tygodni, by zabić dojrzałe pasożyty niską temperaturą. Osoba, która raz zachoruje na toksoplazmozę, uodparnia się już na całe życie, a w związku z tym, że choroba daje niewiele objawów dość powszechnie stwierdza się odporność u kobiet, które nigdy nie zarejestrowały u siebie zwiastunów zakażenia.
Objawy choroby i ryzyko dla płodu
Rzadko zauważa się, by zakażeniu pierwotniakiem Toxoplasma gondii towarzyszyły charakterystyczne objawy. Najczęściej obecność drobnoustrojów rejestruje się za pomocą badań laboratoryjnych, które określają poziom odpowiedniej klasy przeciwciał we krwi. U kobiety ciężarnej można zaobserwować powiększenie węzłów chłonnych i gorsze samopoczucie, czasem występują objawy zapalenia mięśnia sercowego lub zapalenie opon mózgowych. Zarazki mają jednak tendencje do przenikania do łożyska, co w niektórych przypadkach prowadzi do zapalenia tego narządu. W dalszej perspektywie drobnoustroje przenikają do płodu, co może się zakończyć poronieniem lub rozwojem wad wrodzonych układu nerwowego, a także toksoplazmozą wrodzoną. Polskie Towarzystwo Ginekologiczne zaleca wykonywanie badań w ciąży, nie są one jednak obowiązkowe. Zwykle diagnostykę w kierunku pierwotniaków zleca się na pierwszej wizycie w ciąży u ginekologa, najkorzystniej jeśli ma to miejsce przed 10 tygodniem. W Wielkiej Brytanii natomiast bada się dzieci po urodzeniu, a nie zleca monitoringu w ciąży.
Jak zapobiegać zakażeniu?
Kobieta w ciąży powinna wykonać testy serologiczne, które oceniają, czy przebyła już w swoim życiu zakażenie tym pierwotniakiem – jeśli tak, to jest już bezpieczna. Jeśli właśnie zachorowała zostanie poddana odpowiedniemu leczeniu. Osoby zdrowe, które nie maja odporności na pierwotniaka powinny przestrzegać higieny w kuchni: myć ręce przed jedzeniem i przed przygotowywaniem posiłków, starannie przyrządzać mięso poddając je obróbce termicznej oraz dokładnie myć wszystkie warzywa i owoce przed spożyciem. Ciężarna nie powinna także pić wody z kranu i jeść surowego mięsa, w tym także półsurowych, jedynie wędzonych wędlin. Wszelkie produkty spożywcze należy zabezpieczyć przed muchami i karaluchami, które mogą przenosić zarazki na swoich odnóżach. W trakcie prac w ogródku zaleca się noszenie rękawiczek i dokładne mycie rąk, jeśli miały kontakt z ziemią. Nie trzeba jednak rezygnować z posiadania kota, tym bardziej, jeśli osoba jest już uodporniona na pasożyta. W innym przypadku wystarczy ograniczyć z nim kontakt – nie wolno wówczas karmić go surowym mięsem, spać z nim w łóżku, pozwalać mu chodzić po blatach i szafkach oraz czyścić jego kuwety. Należy także ograniczyć pieszczoty, a po każdym głaskaniu zwierzęcia umyć ręce. Przede wszystkim należy zbadać zwierzę u weterynarza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz