Któż z nas nie lubi zagłębić się w swoim
ulubionym fotelu, czy też kanapie w sobotni wieczór włączyć lampę i
popijając gorącą herbatę dać sie ponieść aktualnie czytanej książce?
Przeżywać wraz z bohaterami ich niesamowite przygody,
dowiadywać się nowych rzeczy o których do tej pory nie mieliśmy
pojęcia, spędzać czas w krajach do których nie jestesmy w stanie
pojechać z braku czasu lub pieniędzy, czy tez zwyczajnie rozwiązywać
swoje problemy. Na to wszystko i wiele więcej pozwalają nam książki.
Różne, kolorowe, czarno-białe, te których papier jest gładki niczym
aksamit, a biel kartek aż razi nieskazitelnością, te stare z pożółkłymi
kartkami i zagietymi rogami, te pomięte od setnych rąk które ja czytają z
wypiekami na twarzy... I ten zapach świadczący o historii danej
książki. Te wszystkie przeżycia, te strony działające na wyobraźnie to
wszystko sprawia, że lubimy, gdy przenoszą nas w ten zaczarowany świat
marzeń.
Dlaczego nasze dziecko miałoby w niego nie wejść od najmłodszych lat swojego życia?
Niektórzy twierdzą, że czytać trzeba juz swojemu dziecku, ktore
jeszcze jest w brzuchu. TAK! Oczywiście, tak samo jak głaszczemy nasz
brzuch, mówimy do niego również czytajmy, dlaczego nie? A później?
Jeszcze więcej, pokazujmy dzieciom książki od momentu kiedy je mogą
zobaczyć. A czytajmy od momentu narodzin. Mojemu dziecku czytałam od
początku, wynik jest taki, że obecnie dwulatek sam prosi wieczorami,
żeby mu przeczytać baje.
Jakie korzyści przynosi czytanie książek? Oprócz wymienionych w
pierwszej częsci artykułu, rozwija język, myślenie, wyobraźnie,
intelekt, buduje skojarzenia czytania z poczuciem bezpieczeństwa, z
bliskością rodziców. Poza tym to prosty i tani sposób na spędzenie czasu
z dzieckiem.
"...czytać to bardziej żyć, żyć intensywniej..."*
Umozliwijmy dziecku życ bardziej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz